Recenzja LG P970 Optimus Black


            LG P970 "I wszystko staje się jasne"
Telefon LG P970 Optimus Black istniejący również na kilku rynkach - w tym Polskim - pod nazwą Swift Black został zaprezentowany na początku stycznia 2011 roku i od razu przyciągnął wielkie zainteresowanie z powodu stylowego i minimalistycznego designu, a także najnowocześniejszego wyświetlacza, który to był reklamowany jako najjaśniejszy na świecie. Jego premiera światowa miała miejsce w maju tego samego roku i od tej pory został sprzedany w setkach tysięcy egzemplarzy. Jest to smartfon high-end czyli skierowany do najbogatszych i poszukujących najlepszej jakości oraz nowoczesnych technologii klientów.

Pudełko i jego zawartość
Zawartość pudełka nie powala na kolana
ale wszystko wykonane jest
w prostym, eleganckim stylu
Opakowanie jest utrzymane w bardzo eleganckim i minimalistycznym stylu, który idealnie pasuje do Blacka. Nie mogło oczywiście zabraknąć na nim informacji, że aparat posiada najjaśniejszy wyświetlacz świata oraz sloganu reklamowego "I wszystko staje się jasne". W środku znajduje się małe, czarne pudełeczko z małym logiem LG zamykane na magnes, w którym znajduje się telefon oraz wszystkie akcesoria dodawane do Swift Blacka. Nie zostaliśmy jednak rozpieszczeni mnogością dodatków takich jak np. słuchawka bluetooth czy choćby ściereczka do wycierania ekranu. W zestawie otrzymujemy jedynie adapter ładowarki, kabel USB, słuchawki dokanałowe, instrukcje obsługi oraz gwarancję. Jest to zapewne podyktowane cięciem kosztów aby telefon był bardziej konkurencyjny względem produktów innych firm. Trzeba jednak przyznać, że to co dostajemy jest wykonane z wysokiej jakości materiałów i widać, że na tym LG nie chciało oszczędzać. Jedyne do czego mogę się przyczepić to zestaw słuchawkowy, którego gumowe zatyczki są bardzo delikatne i po około trzech miesiącach użytkowania zgubiłem jedną z nich.


Jakość wykonania telefonu

Do jakości wykonania telefonu praktycznie
nie można się przyczepić
Wykonanie telefonu można określić jako zadowalające choć znalazłoby się kilka uszczerbków, które powinny być bardziej dopracowane. Mam na myśli spasowanie wszystkich elementów. Przyciskając telefon w prawym górnym rogu można poczuć uginanie się i usłyszeć lekkie trzeszczenie. Nie wiem czy taką przypadłość mają wszystkie modele ale jeśli nawet część to jest to pewna oznaka niedoróbek. Przyciski na obudowie smarfona wykonane są z wytrzymałego plastiku i nie pozostawiają miejsca dla dostawania się pod nie żadnych zabrudzeń. Są one bardzo mało wystające z obudowy i czasami nie wiadomo gdzie jest góra, a gdzie dół naszego Optimusa Black. Tylna obudowa jest wyprofilowana w ergonomiczny kształt, dzięki któremu telefon dobrze i pewnie trzyma się nawet w jednej ręce. Niestety nie jest odporna na zarysowania i obtarcia i już po kilku miesiącach pojawiają się na niej wytarte i porysowane miejsca.

Wyświetlacz NOVA
Wyświetlacz NOVA jest na prawdę bardzo jasny
Główną zaletą LG Switf Black wg. producenta jest najjaśniejszy na świecie wyświetlacz NOVA IPS TFT, który jest w stanie świecić światłem o jasności 700 Nitów i przy tym zużywać o połowę mniej energii niż zwyczajny wyświetlacz LCD. Dzięki temu mamy możliwość normalnego korzystania ze smartfona nawet w pełnym słońcu kiedy na innych aparatach nie widzimy już nic. Jakość odwzorowania kolorów przez wyświetlacz NOVA jest dobra. Oczywiście nie znajdziemy tu takiej czerni jak w telefonach z ekranami AMOLED ale pozostałe kolory są na prawdę ładne, a sam wyświetlacz na tyle ostry, że bez problemu możemy na nim przeglądać strony www czy też czytać ebooki. Za ochronę ekranu odpowiada specjalne szkło Gorilla Glass dzięki któremu na wyświetlaczu nie pojawiają się żadne, nawet mikroskopijne ryski. 

Recenzja LG P970 Swift Black część 2...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz